Szczawnica to wspaniałe miejsce na krótszy lub dłuższy pobyt zarówno dla osób aktywnych fizycznie, jak i szukających spokoju i odpoczynku. To uzdrowisko, z którego wszędzie jest blisko: w Pieniny, do Pienińskiego Parku Narodowego, w Beskidy, nad Grajcarek i Dunajec, a także na Słowację.
Szczawnica leży na pograniczu Beskidów Zachodnich i Pienin, nad potokiem Grajcarek, prawobrzeżnym dopływem Dunajca. Większa część miasta znajduje się w obrębie Beskidu Sądeckiego, natomiast za doliną potoku Grajcarka wznoszą się Pieniny. Panujący tu mikroklimat sprzyja poprawie zdrowia i kondycji górnych dróg oddechowych.
Pierwsze wzmianki o Szczawnicy pochodzą z 1413 roku, choć osadnictwo na tym terenie istniało już wcześniej. W połowie XIV wieku Szczawnica była parafią, by w 1529 roku stać się filią parafii krościeńskiej. W 1770 r., pod pozorem budowy pogranicznego kordonu sanitarnego, Austria zagarnęła część południowych ziem Rzeczypospolitej, w tym również Szczawnicę. W 1811 r. austriackie władze skarbowe przejęły i wystawiły na sprzedaż dobra szczawnickie. W 1828 r. kupił je emerytowany poczmistrz, Jan Podhajecki, by następnie przekazać je Józefinie i Stefanowi Szalayom, którzy sfinansowali zakup.
W 1839 r., po śmierci Stefana Szalaya, Szczawnicę przejął jego syn Józef Szalay, uważany za twórcę uzdrowiska. Zbudował pierwsze budynki zdrojowe i kaplicę zdrojową, rozszerzył i urządził Park Górny. W 1876 r. Józef Szalay zapisał uzdrowisko krakowskiej Akademii Umiejętności, a ta w 1909 r, sprzedała ją hr. Adamowi Stadnickiemu. W drugiej połowie lat 30. XX Szczawnica stała się popularna. W 1935 r. powstało nowoczesne inhalatorium z pierwszymi w Polsce komorami pneumatycznymi. Po II wojnie światowej upaństwowiono zdrojowisko, które wyspecjalizowało się w leczeniu chorób zawodowych górników i hutników. Gwałtowny rozwój miasta nastąpił już w latach 60. XX w.
Pierwsze wzmianki o leczniczych właściwościach okolicznych wód pochodzą z XVI w. Obecnie wodę można tu pić z ośmiu źródeł mineralnych, zawierających znaczne ilości chlorków, sodków, bromków, boru i jodu. Są to źródła: Jan, Józef, Józefina, Pitoniakówka, Wanda, Magdalena, Stefan i Szymon.
W Szczawnicy można też korzystać z 42 rodzajów zabiegów z zakresu hydroterapii, inhalacji, fizykoterapii, kinezyterapii oraz kuracji pitnej, oferowanych przez sanatoria i zakład przyrodoleczniczy. Uzdrowisko specjalizuje się w leczeniu chorób dróg oddechowych, układu ruchu, a także chorób reumatycznych i reumatoidalnego zapalenia stawów.
Atutem miejscowości jest też szeroka baza noclegowa w zróżnicowanym standardzie i cenie: hotele, kwatery prywatne, schroniska oraz pola namiotowe i kempingowe.
Co warto zobaczyć w samej Szczawnicy? Z pewnością obiekty wpisane do rejestru zabytków nieruchomych województwa małopolskiego:
- Sanatorium Inhalatorium wybudowane z funduszy właściciela uzdrowiska Adama Stadnickiego w latach 1934–1936.
- Pijalnię wód leczniczych z kawiarnią i galerią z 1863 r.
- Sanatorium Świerki zbudowane w z 1860 r.
- Zdrój Waleryi - ujęcie źródła wody mineralnej nazwane w 1853 r. imieniem żony lekarza uzdrowiska Onufrego Trembeckiego.
- Kaplicę zdrojową w Parku Górnym z 1847 r.
- Kaplicę Matki Bożej Częstochowskiej w Parku Dolnym z 1867 r. (to dawna pijalnia wód leczniczych).
- Stary cmentarz z kaplicą grobową Szalayów z 1870 r.
- Altanę muzyczną w Parku Dolnym.
- Altanę widokowa w Parku Dolnym.
- Wille: Alma, Danusia, Holenderka, Limba, Marta, Palma, Pałac, Pod Batorym, Pod Bogarodzicą, Pod Modrzewiami, Stara Kancelaria, Szalay I, 2, Szwajcarka Górna, Wanda.
Szczawnica i jej okolice kuszą też licznymi dodatkowymi atrakcjami: spływami kajakowymi, wędkarstwem, paralotniarstwem, jazdą konną, tenisem, a w sezonie zimowym także narciarstwem i snowboardem.
Dla osób lubiących górskie, ale niezbyt forsowne, wędrówki, Szczawnica jest idealną bazą do wypadów w Pieniny i Beskid Sądecki. Zarówno pieszo, jak i na rowerach.
Krótką wycieczką może być na przykład ledwie 1,5-godzine przejście ze Szczawnicy na Jarmutę. Na trasie szczyty: Jarmuta (794 m. n.p.m.) i Czuprana (777 m n.p.m.). Z tego wyższego widać m.in. Trzy Korony, Beskid Sądecki, Gorce i Tatry.
Droga Pienińska - ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru (po stronie słowackiej) – liczy 10 km i świetnie nadaje się na wycieczkę rowerową. Biegnie wzdłuż Dunajca, czerwonym szlakiem - po kostce brukowej, ale także asfaltem i drogą szutrową.
Większym wyzwaniem będzie szlak turystyczny Małe Pieniny: od Szczawnicy, przez Palenicę, wierzchołki takie jak Witkula, Załazie, Łaźne Skały, Cyrhle i Huściawa, Durbaszka, Borsuczyny, Stachurówka i Kapralowa Wysoka, aż na Wysoką (1050 m n.p.m.), a z powrotem przez Jaworzynę, Smerkową, Watrisko i Wierchliczkę, przełęcz Rozdziela i Jaworki.
Będąc w Szczawnicy koniecznie trzeba też wybrać się do wąwozu Homole. To 12 km i około czterech godzin marszu, ale efekt gwarantowany: wąwóz ma 800 metrów długości, a jego ściany są wysokie na 120 m.
Warto też wybrać jeden z wariantów wędrówki do malowniczego rezerwatu Biała Woda.
Sokolica (747 m n.p.m.) to jeden z najpiękniejszych szczytów w Pieninach, a jej wierzchołek wznosi się około 300 m ponad poziomem Dunajca. Administracyjnie szczyt należący do Krościenka nad Dunajcem, ale można na niego wejść także szlakiem ze Szczawnicy.
Jedną z największych atrakcji dla turystów odwiedzających te okolice jest rzecz jasna słynny spływ tratwami przełomem Dunajca. Trasa ze Sromowców do Szczawnicy to 18 km, a spływ trwa nieco ponad dwie godziny.
To oczywiście tylko wybrane okoliczne atrakcje. Jeśli lubicie aktywnie spędzać czas, z pewnością w nie będziecie się w Szczawnicy nudzili.
RK