Polowanie na smoki

  1. MDA
  2. /
  3. Polowanie na smoki

Kraków zawsze jest wyzwaniem. Bez względu na to, ile razy byście go nie odwiedzili, zawsze znajdziecie miejsca, do których jeszcze warto zajrzeć. Zdradzę wam w tajemnicy, że nawet mieszkańcy nie mogą powiedzieć, że znają go od A do Z. Dziś propozycja na spacer lub spacery śladami smoka, a raczej smoków.

Smok jest symbolem Krakowa, tak jak Syrenka Warszawy, a Neptun – Gdańska.


Wszyscy znają legendę o Smoku Wawelskim i dzielnym szewczyku, który go podstępnie pokonał (choć niektórzy kronikarze to królowi przypisują tę zasługę - lizusy). Wszyscy też znają pomnik stojący przed wejściem do Smoczej Jamy. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że smoki czają się na nas na ulicach Krakowa, zerkając mniej lub bardziej groźnie z płaskorzeźb i tablic na fasadach i portalach gmachów, domów oraz kamienic, są też ozdobą rzygaczy.

Ale zacznijmy od pomnika, który miał być… fontanną. W kwietniu 1969 roku ogłoszono wyniki konkursu na fontanny krakowskie. Trzy pierwsze miejsca zajęły projekty Bronisława Chromego. Jak pisała „Gazeta Krakowska”: „Największą rewelacją będzie (…) powstająca wielka 6-metrowej wysokości statua smoka. (…) Z paszczy smoka tryskać będzie woda, przepompowywana z urządzonej tam w przyszłości sadzawki…”. Ostatecznie projekt się zmienił, a smok zamiast tryskać wodą – zieje ogniem, czego nikt chyba nie żałuje. Stanął na głazie u stóp Wzgórza Wawelskiego późną jesienią 1972 roku, w tym roku świętujemy więc jego 50 urodziny.

A skoro już przy pomniku jesteśmy, warto zwrócić uwagę na tablicę z 1860 roku, ufundowaną przez księcia Stanisława Jabłonowskiego. Napisano na niej, że „KRAKUS XSIĄŻE POLSKI PANOWAŁ MIĘDZY 730 - 750 R. (METRKI KORONNE, FASC.2,PAG. 40) W TEM MIEJSCU JEST JAMA W KTÓREJ ZABIWSZY DZIKIEGO SMOKA OSIADŁ NA WAWELU I FUNDOWAŁ MIASTO KRAKÓW”.

Wypatrywanie smoków najlepiej zacząć na Wzgórzu Wawelskim. Wiele z nich odnajdziecie właśnie na Zamku Królewskim i Bazylice archikatedralnej pw. św. Stanisława i św. Wacława na Wawelu. Trzeba tylko zadrzeć głowy do góry i zacząć ich wypatrywać. Podpowiem, że szczególnie warto szukać ich na rynnach, bo często plują wodą spływającą z dachów. Uwaga, niektóre ze smoków mają na łbach królewskie korony. A potem można wyruszyć na spacer po mieście.

Gdzie szukać smoków? To zależy jakich. Adresów jest mnóstwo.

Na przykład wolnostojące rzeźby przedstawiające smoki i… smoczki (bo ich rozmiary są  bardzo zróżnicowane) odszukamy np.: na fasadzie kamienicy przy ul. Smoleńsk 18, nad środkowym oknem dachowym kamienicy przy Rynku Głównym 29, na budynkach przy ul. Królowej Jadwigi 39, Biskupiej 1, Lubomirskiego 29 i siedzibie Akademii Sztuk Pięknych przy placu Matejki.

Smoki pojawiają się też często jako elementy płaskorzeźb przedstawiających walkę dobra ze złem - nietrudno się domyślić, że wcielają się w czarny charakter. Pokonane przez dzielnych rycerzy lub jeszcze – ledwo, ledwo – walczące pojawiają się m.in. na budynkach przy: ul. Miechowskiej 5, ul. Wąsowicza 7, ul. Karmelickiej 45 a, czy ul. Żuławskiego 16. Smoka pokonuje także Anioł z mieczem ognistym na szczycie ołtarza w Kościele pw. św. Katarzyny przy ul. Augustiańskiej 7. Pokonanego – jakżeby inaczej – smoka znajdziemy nawet na fasadzie Kościoła Mariackiego i we wnętrzu Kościoła pw. św. Marka przy ul. św. Marka 10.

źródło: archiwum UMWM, Smok Wawelski w Krakowie
źródło: archiwum UMWM, Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha
Bywają też smoki zwyczajnymi, niezwyczajnymi ozdobami fasad i portali gmachów, domów oraz kamienic.

Zazwyczaj nie bardzo są do siebie podobne, w każdym razie takich, jakimi my je sobie wyobrażamy. Ten na kamienicy przy ul. Lea 36 a przypomina gargulca, jego kolega z Zamku Królewskiego na Wawelu – węża morskiego, a inny z Collegium Witkowskiego UJ przy ul. Gołębiej – gryfa. Smok z budynku przy ul. św. Wawrzyńca 31 b kojarzy mi się z jego chińskim odpowiednikiem z filmu „Mulan”, a kolejny, z ul. Urzędniczej 37 wygląda jakby narysowało go dziecko. Na kamienicy przy ul. Starowiślnej 86 mamy stwora podobnego do wściekłego psa, a na budynku przy ul. Starowiślna 84 – jakby… suma. Kolejnych jaszczurko-gryfo-wężo-krokodyli możecie wypatrywać na budynkach przy: ul. Garncarskiej 26, ul. Kazimierza Wielkiego 59, Rynku Głównym 5, ul. Sławkowskiej 3 czy ul. Starowiślnej 27. Cała gromada smokopodobnych stworów strzeże też bramy do kamienicy przy ul. Lea 17. A jeden z nich zabłądził nawet do Dworku Jana Matejki w Krzeszowicach.

Zapewniam, że to nie wszystkie adresy. Jeśli tylko się postaracie, odnajdziecie smoczych motywów na ulicach Krakowa zdecydowanie więcej, np. jako elementy krat i zdobień drzwi. Czasem rzucają się od razu w oczy, czasem chowają się dyskretnie (bo bywają wśród nich i wstydliwe bestie) i trzeba ich chwilę poszukać.

Można więc wybrać się na większy spacer, na przykład w ścisłym centrum miasta, albo podczas wędrówek po Krakowie baczniej przypatrywać się fasadom budynków. Bo Kraków, gdy zwiedzamy go z głową zadartą do góry, opowiada nam wiele ciekawych historii.

A jeśli chcecie poznać lepiej smoczą legendę, koniecznie odwiedźcie Rynek Podziemny, oddział Muzeum Krakowa. Częścią wystawy jest opowieść o Smoku Wawelskim.

Ta strona wykorzystuje pliki cookies
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki. Czytaj więcej