W Polsce istnieje wiele pięknych tradycji związanych ze Świętami Bożego Narodzenia. Niektóre z nich zanikają, a ich miejsce zajmują nowe, wynikające ze zmian zachodzących w sposobie życia, czy rozwoju technologii.
Badania okołoświąteczne przeprowadzone w ostatnich dwóch latach pokazują skalę zachodzących zmian. Najbardziej trwałym elementem świąt jest dekorowanie mieszkań. Robi to 92,8 proc. Polaków, a 35 proc. zaczyna strojenie domu i ubieranie choinki w trzecim tygodniu grudnia. Większość – 40 proc. – stawia na tradycyjne dekoracje, 19 proc. wybiera styl skandynawski, 16 proc. - styl glamour. Co ciekawe, niemal po połowie mamy zwolenników choinek żywych (48 proc.) i sztucznych (52 proc.). Polacy zazwyczaj co roku dokupują ozdoby świąteczne (63,3 proc. pytanych), choć równocześnie zdobią drzewka tymi z lat ubiegłych. Coraz częściej Polacy ozdabiają też, na modłę amerykańską, swoje domy z zewnątrz – kolorowymi światełkami albo podświetlanymi postaciami, np. św. Mikołaja czy reniferów. Robią to także w miastach, zdobiąc okna lub balkony.
W prawie połowie polskich domów przy wigilijnym stole zasiada tylko najbliższa rodzina. To skutek między innymi tego, że coraz rzadziej wielopokoleniowe rodziny mieszkają w jednym domu. Staliśmy się też bardziej mobilni i skłonni do przeprowadzki, na przykład w związku z np. atrakcyjną ofertą pracy. A gdy mieszka się na różnych krańcach kraju, o świąteczne spotkanie całej rodziny jest trudniej.
Obok talerza dla niezapowiedzianego gościa na stole wigilijnym coraz częściej ląduje więc także smartfon lub tablet – życzenia składamy sobie przez sms (42 proc.), social media (27 proc.), osobiście lub przez telefon (22 proc.) albo za pomocą wideokonferencji (9 proc.).
Między innymi dlatego, że zasiadamy w Wigilię do stołu w mniejszym gronie, na stole jest mniej niż 12 potraw (ich przyrządzanie deklaruje zaledwie około 20 proc. pytanych) – w na przykład cztery osoby trudno byłoby je przecież zjeść. Wpływ na to ma też coraz większa świadomość ekologiczna i trend zero waste, propagujący nie marnowanie jedzenia (ale także zachęcający do naprawiania przedmiotów czy ubrań).
Święta to oczywiście także prezenty, dla dzieci bodaj najważniejszy ich element. Ale i tu widać zmiany. Polacy coraz częściej deklarują, że wyboru prezentów dokonują kierując się ich użytecznością i niższą ceną, a coraz mniejszy wpływ na ich postępowanie ma zasada „zastaw się, a postaw się”. Ciekawym trendem prezentowym jest też obdarowywanie bliskich nie przedmiotami, a przyjemnościami, np. karnetem do SPA, biletem na koncert czy do teatru. Popularne są też karty zakupowe, umożliwiające samodzielny wybór prezentu. Być może dzięki temu zmaleje liczba wystawianych na sprzedaż po świętach nietrafionych podarków.
Zmienia się również sposób świętowania. Coraz mniej osób spędza święta wyłącznie za stołem lub przed telewizorem. Jeśli już, to pierwszy dzień. Drugi jest już czasem rodzinnych spacerów czy odwiedzin w muzeach (to ostatnie oczywiście raczej w dużych miastach). Równocześnie rzadziej niż przed laty zdarza nam się rodzinnie kolędować (ok. 17 proc.), choć w okresie świątecznym kolęd chętnie słuchamy.
W świętach najbardziej nie lubimy długich przygotowań (31 proc.), rodzinnych dyskusji przy stole (24 proc.) i długiego biesiadowania (22 proc.). Nic więc dziwnego, że część osób woli zjeść Wigilię w restauracji, wybiera się w święta na wyjazd zorganizowany (12 proc.) lub robi sobie w środku zimy dodatkowe wakacje, najlepiej gdzieś w ciepłych krajach (16 proc.).
Warto zaznaczyć, że zdecydowana większość (około 70 proc.) Polaków świętuje jednak tradycyjnie!
Miłych, spokojnych, rodzinnych Świąt!